Przejdź do treści Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwarki Przejdź do wyszukiwania połączeń
2018-01-17
16:07
Kategoria

Rekordowe zamówienie Kolei Mazowieckich

Koleje Mazowieckie i Stadler podpisały umowę ramową dotyczącą zamówienia na dostawę 71 elektrycznych zespołów trakcyjnych. Koleje Mazowieckie już teraz mają pozycję najnowocześniejszego przewoźnika regionalnego w Polsce, a realizacja tego przetargu oznacza dla podróżnych jeszcze wyższą jakość podróży.

Podpisanie umowy ramowej miało miejsce 17 stycznia 2018 r. w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego. Ze strony Kolei Mazowieckich umowę sygnowali Robert Stępień, prezes zarządu, oraz Czesław Sulima, członek zarządu, dyrektor eksploatacyjny.  Ze strony Stadlera podpisali ją Peter Spuhler, właściciel i przewodniczący rady nadzorczej Stadler Rail, oraz Peter Jenelten, wiceprezes wykonawczy ds. marketingu i sprzedaży Stadler Rail. Podczas konferencji obecny był również Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego. Wśród gości byli także pozostali przedstawiciele firmy Stadler, m.in. Wojciech Kostrzewa, członek cady nadzorczej Stadler Rail, Stanisław Skalski, członek zarządu Stadler Polska, Christian Spichiger, wiceprezes wykonawczy oddziału Europa Centralna, prezes zarządu Stadler Polska oraz Tomasz Prejs, członek zarządu Stadler Polska, dyrektor zarządzający zakładu w Siedlcach. W gronie przedstawicieli Kolei Mazowieckich znaleźli się pracownicy drużyn trakcyjnych oraz konduktorskich, a także osoby zaangażowane w przeprowadzenia postępowania przetargowego dotyczącego zamówienia na 71 elektrycznych zespołów trakcyjnych.

- Dzisiaj Koleje Mazowieckie to drugi pod względem liczby przewożonych podróżnych przewoźnik kolejowy w Polsce. Trudno wyobrazić sobie Mazowsze i jego rozwój bez pasażerskiego transportu kolejowego realizowanego przez Koleje Mazowieckie - podkreślił marszałek Adam Struzik. - Dzisiejsze spotkanie i podpisana dziś umowa to wielki dzień nie tylko w wymiarze krajowym, ale też europejskim. Ten kontrakt przyczyni się przede wszystkim do poprawy warunków podróży po Mazowszu oraz poprawy możliwości operacyjnych Kolei Mazowieckich. Nie mniej ważny jest fakt, że te pociągi zostaną wyprodukowane w Polsce, na Mazowszu. To oznacza nowe miejsca pracy oraz podniesienie znakomitej szwajcarskiej myśli technologicznej - dodał marszałek.

W siedleckiej fabryce Stadler wyprodukowano dotąd 386 pojazdów. Jeżdżą one nie tylko w Polsce - między innymi obsługując pociągi Kolei Mazowieckich kursujące do Sielec - ale także w Niemczech, we Włoszech, w Holandii, na Węgrzech, w Czechach czy na Białorusi. Pojazdy w ramach zamówienia na 71 elektrycznych zespołów trakcyjnych dla Kolei Mazowieckich także zostaną wyprodukowane  w Siedlcach. Historię firmy Stadler Polska przybliżył Peter Spuhler, właściciel i przewodniczący rady nadzorczej Stadler Rail.

- Pierwszy kontrakt przyniósł rok ’95. Dziesięć lat później mieliśmy okazję podpisać umowę na dostarczenie pojazdów „Flirt” dla Kolei Mazowieckich . A dziś znów mam możliwość podpisania umowy na kolejne pojazdy dla Mazowsza. W międzyczasie udało nam się sprzedać  ponad 1600 pojazdów typu „Flirt” do siedemnastu krajów. Podpisanie umowy na pierwszą dostawę „Flirtów” w 2006 r. zaważyło na naszej decyzji o budowie zakładu produkcyjnego w Polsce. Zakład powstał w 2007 r. Od tamtej pory stale zwiększała się liczba zatrudnionych pracowników, która dziś wynosi ponad siedemset osób. Umowa na dostawę 71 ezt pozwoli nam na dalsze zwiększenie zatrudnienia o około 200 - 300 nowych pracowników - zapowiedział Peter Spuhler.

O skali zamówienia mówił Robert Stępień, prezes Kolei Mazowieckich.

- Rzadko zdarza się - a w Polsce jest to pierwszy przypadek - podpisywać kontrakt na tak zawrotną kwotę, bo aż ponad dwa miliardy złotych. To będzie 71 pojazdów dla największego regionalnego przewoźnika kolejowego w Polsce. To jest powód do dumy dla nas - pracowników Kolei Mazowieckich - ale przede wszystkim powód do zadowolenia dla naszych podróżnych. A jest ich rocznie ponad 60 milionów. Z punktu widzenia zarządzania pasażer jest dla nas najważniejszy. Zaczynaliśmy ponad trzynaście lat temu z 184 pojazdami, a dziś jest ich aż 317.Po dostawie 71 elektrycznych zespołów trakcyjnych produkcji Stadlera nasz park taborowy będzie  w dwóch trzecich składał się wyłącznie z pojazdów nowych. Pozostałe to pojazdy zmodernizowane - powiedział prezes Stępień.

Pojazdy, które zostaną wyprodukowane przez Stadlera będą jednoprzestrzenne, klimatyzowane, wyposażone w urządzenia informacji wizualno-dźwiękowej czy bezprzewodowy dostęp do internetu. Pociągi będą osiągały prędkość nie mniejszą niż 160 km/h. Będą również wyposażone w wewnętrzny i zewnętrzy monitoring, platformę dla osób z niepełnosprawnościami, mocowania wózków inwalidzkich, dziecięcych i rowerów, toalety z obiegiem zamkniętym oraz interkom umożliwiający kontakt pasażera z maszynistą w sytuacji awaryjnej, a także defibrylatory AED. Wszystkie nowe pojazdy będą posiadały urządzenia ETCS (europejski system sterowania). Nowe „Flirty” będą kursowały w relacjach leżących w tzw. Warszawskim Obszarze Funkcjonalnym, tj. Warszawa - Tłuszcz,  Góra Kalwaria - Czachówek - Warszawa - Modlin, Sochaczew - Warszawa - Celestynów, Skierniewice - Warszawa - Mińska Mazowiecki oraz Radom - Dęblin, Radom - Skarżysko-Kamienna, Radom - Drzewica, Radom - Warka.

Przetarg został ogłoszony na początku czerwca ub.r. O jego realizację ubiegało się trzech producentów taboru: Newag, Pesa wraz ZNTK „Mińsk Mazowiecki” oraz Stadler. Oferta ostatniego z nich została oceniona najwyżej. Czesław Sulima zwrócił uwagę na fakt, jak trudnym i skomplikowanym było postępowanie dotyczące zamówienia na 71 ezt.

- Chciałbym podziękować wszystkim członkom komisji przetargowej za ich zaangażowanie i ciężką pracę. Przygotowania do niego trwały ponad dwa lata. Zależało nam, by specyfikacja istotnych warunków zamówienia była sporządzona z największą dokładnością. Za wsparcie dziękuję także samorządowi województwa mazowieckiego oraz radzie nadzorczej. Mamy dobre doświadczenia, jeśli chodzi o pojazdy Stadlera. Liczymy na to, że te, które zostaną dla nas wyprodukowane, będą na równie wysokim, a nawet wyższym poziomie - powiedział prezes Sulima.